poniedziałek, 29 kwietnia 2013

ANZAC DAY - Australian and New Zealand Army Corps

Artykuł powinien pojawić się kilka dni temu, jednak to kilkudniowe opóźnienie spowodowane jest moim kiepskim samopoczuciem i dlatego piszę dzisiaj.
25 Kwietnia jak co roku w Australii i Nowej Zelandii obchodzony jest dzień pamięci ANZAC DAY.
Jest to rocznica pierwszego lądowania pod Gallipoli - odbyło się to w 1915 roku. 
Pierwotnie armia złożona z Australijczyków i Nowozelandczyków,
którzy walczyli w czasie I wojny światowej pod Gallipoli na Bliskim Wschodzie i na froncie zachodnim. Obecnie nazwą "ANZAC" przyjęło się nazywać wszystkich żołnierzy Australijskich
i Nowozelandzkich, którzy służyli i zginęli we wszystkich wojnach, konfliktach i operacjach pokojowych, oraz upamiętnia wkład i cierpienia tych którzy służyli.
Nazwa "ANZAC" jest zastrzeżona przez rząd Australii i nie może być używana do żadnych celów komercyjnych, z wyjątkiem "Anzac biscuits". Dochód ze sprzedaży ciastek przeznaczony jest dla fundacji weteranów wojskowych.
Króki rys historyczny na temat historii tego święta
W momencie wybuchy I Wojny Światowej, Australia posiadała 14 lat niezależnego bytu państwowego. Obywatele Australii uważali się nadal za Brytyjczyków i byli nieco zdezorientowani oficjalnym odcięciem od Wielkiej Brytanii. Pewnie to tłumaczy entuzjazm z jakim przyjęli wiadomość o wybuchu wojny. Urzędy rekrutujące ochotników dosłownie pękały w szwach. Co motywowało ludzi? Z jednej strony poczucie, że po raz pierwszy będą równorzędnym partnerem Wielkiej Brytanii, a z drugiej chęć sprawdzenia się i porówniania - jacy jesteśmy po tych latach samodzielnego bytu.
Ciekawostką może być fakt, iż rząd Australii dwukrotnie rozpisał referendum w sprawie wprowadzenia przymusowego poboru i dwukrotnie obywatele odrzucili ten projekt.
W tym samym czasie do urzędów rekrutujących zgłosiło się ponad 400 tysięci ochotników.
Można z tego wywnioskować, że Australijczycy pójdą do wojska ale z własnej nieprzymuszonej woli. Na wojnę pojechało około 332 tysięcy ludzi.
Pierwsze transporty australijskich rekrutów wylądowały w Egipcie, gdzie rozpoczęły intensywne szkolenie. Do Egiptu przybyła również regularna armia nowozelandzka oddana na okres wojny do dyspozycji Wielkiej Brytanii. Wtedy właśnie powstał skrót ANZAC -
- Australian and New Zealand Army Corps.
25 kwietnia 1915 roku rozpoczęła się bitwa pod Gallipoli, był to również chrzest bojowy australijakiej armii. Gallipoli znajduje się w Turcji, niedalego mitycznego miasta Troi.
Żołnierze Australijscy w Kairze
Po co właściwie się tam Australia znalazła?
Przenieśmy się do Turcji...
... kraj ten przechodził okres poważnych zmian wewnętrznych. Szcześć lat wcześniej nastąpił upadek Cesarstwa Ottomańskiego. Turcja potrzebowała spokoju i stabilizacji. Szukała sprzymierzeńca. Mogła być nim Anglia, ale stało się inaczej. 3 sierpnia 1914r, jeden dzień przed wypowiedzeniem wojny Niemcom, Winston Churchill nakazał konfiskatę dwóch pancerników zbudowanych dla Turcji w angielskich stoczniach. Wtedy znalazł się przyjaciel - Niemcy oddały do dyspozycji floty tureckiej pancerniki Goebel i Breslau. Pod koniec sierpnia 1914r nastąpiła kolejna prowokacja ze strony Anglii, któa zarekwirowała turecką łódź torpedową. W odpowiedzi Turcja ogłosiła blokadę Cieśnieny Dardanelskiej odcinając w ten sposób Morze Czarne od reszty świata.
W tamtym czasie Ministrem Wojny w Wielkiej Brytanii był Lord Kitchener, któego Anglia uwielbiała za odbicie Omdurmanu z rąk zwolenników Mahdiego i zwycięstwo w wojnie burskiej.
Nic więc dziwnego, że użyto jego wizerunku na plakacie wzywającym brytyjczyków do broni.
Przebieg wojny na kontynencie europejskim zaskoczył Kitchenera. Armia niemiecka to było coś zupełnie innego niż tłumy sudańskich fanatyków uzbrojonych w dzidy. Może też dlatego z taką chęcia ruszył do walki z Turcją, uważał ją za kolejną konfrontację białych z barbarzyńcami.
12 marca 1915 roku Lord Kirchener zlecił swojemu Generałowi Ianowi Hamiltonowi misje dowodzenia operacją lądową opanowania Dardaneli. Atak floty nastąpił 18 marca. Siedemnaście okrętów bojowych miało za zadanie unieszkodliwić baterie tureckiej artylerii i umożliwić rozminowanie cieśniny. Szybko zniszczono nadbrzeżne fortyfikacje, jednak to nie rozwiązało sprawy. Za wzgórzami znajdowały się ruchome baterie artylerii, które bezkarnie ostrzeliwały atakujące okręty. W tamtym dniu oddziały Tureckie zatopiły trzy pancerniki i unieszkodliwiły trzy jednostki. Winston Churchill ponaglał do kolejnego ataku. Jednak zdecydowano, iż konieczna jest operacja lądowa zanim flota ruszy do kolejnego ataku.
Śmieszne pomyłki
Generał Hamilton otrzymał rozkaz desantu. Jednak posiadał zbyt małą ilość wojska do przeprowadzenia desantu. Na stanie miał tylko 75 tyś wojska, a frontalny atak wymagał dwa razy większych sił. Zapomniano również wyznaczyć dowódcę operacji, który mógłby koordynować działania sił lądowych i floty. Ogólnie nie było żadnego planu działania.
Pierwsi pracownicy sztabowi i administracyjni przybyli do Aleksandrii 1 kwietnia 1915r. Zaczęto gromadzić środki, ale nikt nie wiedział co i w jakiej ilości jest potrzebne. W ostatnich chwilach przygotowań obliczono w przybliżeniu ilość rannych - około 3000. Na wąskiej plaży nie było możliwości postawienia szpitala polowego, a więc potrzebny był statek-szpital. Jednak statki, które wysłano z Anglii (tylko dwa) miały pojemność na 700 osób. Stracono w ten sposób wszelką szansę zaskoczenia przeciwnika. Wszyscy wiedzieli co się szykuje.
Atak z Australijczykami w roli głównej
Desant nastąpił 25 kwietnia 1915 o godzinie 4:05 nad ranem gdy było jeszcze ciemno. Australijczycy mieli wylądować na płaskim odcinku wybrzeża, który wyglądał tak zachęcająco, że nazwano go Brighton Beach. Jednak w ciemności statki wiozące Australijczyków popłynęły za daleko na północ. Żołnierzy wysadzono na stromy, skalisty pocięty wąwozami brzeg.

Nr 6 to planowany punkt lądowania Australijczyków, jednak w wyniku pomyłki
znaleźli się w punkcie nr 3 na północ.
Żołnierze nie wiedzieli gdzie są, nastąpiło totalne zamieszanie. Nikt nie wiedział w którą stronę ma iść. Dowódcy stracili łączność z żołnierzami, żołnierze stracili kontakt ze swoimi jednostkami bojowymi. Do końca dnia wylądowało 15,000 Australijczyków. Angielska flota nie mogła udzielić im wsparcia artyleryjskiego, gdyż nikt nie potrafił ustalić gdzie przebiga linia frontu.
Turecka obrona miała Australijskich żołnierzy jak na talerzu - strzelała bezkarnie. Tego dnia zginęło 2000 Australijskich żołnierzy, jednak reszta nie wycofała się. W innych punktach wyniki desantu były podobne. Wojska aliantów okopały się. Zamiast ataku i marszu na Konstantynopol zaczęła się obrona beznadziejnych pozycji. W grudniu 1915r rząd brytyjski zarządził wycofanie wojsk. Straty Australijczyków wyniosły 8,709 zabitych i ponad 19,000 rannych.



Pierwszy reportaż o walkach pod Gallipoli ukazał się w Sydney Morning Herald 8 maja i trafił do serc i wyobraźni Australijczyków. Autorem reportażu był angielski dziennikarz Ellis Ashmead-Barletta. Jego artykuł był tym czego ludzie potrzebowali i chcieli przeczytać. Właśnie po to zgłaszali się dobrowolnie na tę wojnę. Nie odstraszały ich listy strat. Wprost przeciwnie, w lipcu 1915r, zgłosiła się rekordowa ilość ponad 36,000 ochotników.
Australijscy żołnierze okazali się być lepszymi żołnierzami niż ich brytyjscy koledzy. Byli lepsi, bo byli bardziej zaradni, samodzielni, optymistyczni, koleżeńscy.
Te cechy stały się definicją Australijskiego charakteru narodowego.

W 1927 roku ANZAC Day uznano za święto we wszystkich stanach Australii.

Obrona Gallipoli to również legenda Turecka. Dowódcą jednostek walczących przeciwko Australijczykom był Mustafa Kemal, które kilka lat później stanął na czele rządu Tureckiego i zyskał szczytne miano ATATURK - Ojciec Turków.

Mustafa Kemal - ATATURK


Pomnik upamiętniający poległych w Turcji


Na koniec kilka zdjęć z obchodów ANZAC Day w kilku Australijscich miastach


ANZAC DAY - PERTH
 
ANZAC DAY - MELBOURNE


ANZAC DAY - SYDNEY
 Artykuł zakończę nietypowym akcentem, bowiem chcę Wam pokazać jak w czasie I Wojny Światowej wyglądał żołnierz, a jak się prezentuje żołnierz dzisiaj.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz