Jakiś czas temu, razem z córcią postanowiłyśmy wybrać się na wycieczkę. Wszystko w naszej okolicy można zaliczyć do obejrzanych oprócz kilku większych (droższych atrakcji) czekających na odpowiednią wenę i pogodę.
Wyszukałyśmy nietypową atrakcję - Mount Hay Gemstone Tourist Park. Nietypowa ponieważ ma,ło kto o niej wie a dojechać do niej też nie jest łatwo. Można uznać że cała atrakcja chowa się przed światem ludzkim. Brakuje tylko kartki: "tylko dla wtajemniczonych" :)
Park znajduje się przy trasie Capricorn Highway (A4), 30 kilometrów na zachód od Rockhampton.
Otwarte codziennie (7 dni w tygodniu) od 8:30 do 4:30.
Jest to ekscytująca atrakcja, bowiem nie często się tutaj takie zdarzają.
Wszystko polega na siedzeniu na krzesełku, w ręku mały kilofik i kopiemy, co wykopiemy to nasze - dosłownie, nasze. Szukamy tzw. "Thundereggs" czyli kamieni przymoniających na serio jajeczka, te są najlepsze i najcenniejsze, ale zdarzają się też cenne i ciekawe zwyczajne kamienie.
Cena wejścia i pokopania sobie nie jest zbyt niska. Kopać możemy tak długo jak nam się podoba.
Dla osoby dorosłej wejście kosztuje $20 a dla dziecka $10. Dostajemy wiadereczko z wodą do płukania kamyczków, każdy dostaje kilofa i voila... można kopać :)
Poniżej widać maszynę na któej fachowo wyszkoleni pracownicy przecinają kamyczki.
Caly sekret kryje się w środku, zresztą sami zobaczcie poniżej.
To nasze wykopane kamyczki. Tak małe tną gratis.
Jeżeli komuś nie chce się kopać, można sobie kupić już oszlifowane i poprzecinane kamyczki, no ale przecież tu chodzi o frajdę z kopania a nie z kupowania.
Na zdjęciach poniżej widać dosyć sporej wielkości kamienie, jak widzicie ich kształty faktycznie przypominają jajka. Są piękne jednak cena czasem może boleć.
Na zdjęciach poniżej widać niewielki teren po którym można pospacerować i odpocząć oglądając piękne kamienie. Jest tam niewielki sklepik gdzie można kupic coś do zjedzenia. Pogoda jak widać dopisała, a zapowiadali deszcz. Tu codziennie ma padać a mamy słonko :)
Thundereggs są to wulkaniczne skały - ryolity - pochodzące sprzed 120 milionów lat temu.
Kopiemy w takich usypanych górkach kamieni jak widać poniżej.
Słonko tam nieźle grzeje więc nakrycie głowo jak zawsze obowiązkowe.
Każdy kto ma zamiar się tam wybrać - zakryte buty!!!
Obowiązkowo trzeba je mieć.
Widoki zapierają dech w piersiach.
Jest to świetne miejsce na camping, można również zrobić sobie całodniową wycieczkę
i w ramach obiadku zafundować sobie BBQ.
Mozna nawet zwierzaka tam zabrać, byle mieć na niego oko :)
Krótka informacja o krajobrazie wulkanicznym w Polsce
Dla osób mieszkających w Polsce i czytających mojego bloga mam ciekawą informację, iż w Polsce jest "wulkan", nazywa się Stożek Ślęży i znajduje się na trasie wiodącej z Wrocławia na południe. Podobieństwo tej góry do wulkanu niestety kończy na kształcie i urodzie. Można często usłyszeć że jest to tzw. fałszywy wulkan, i jest nim też Śnieżka. W okolicy tych fałszywych wulkanów, w zachodniej części Dolnego Śląska, w obrębie Pogórza Kaczawskiego i Izerskiego. Na terenie Dolnego Śląska geolodzy natknęli się na ponad 300 powierzchniowych wystąpień skał wulkanicznych, w tym 44 ślady po stożkach wulkanicznych. Żeby zobaczyć Polską "Wulkanię" należy jechać z Wrocławia w kierunku granicy niemieckiej, trochę zboczyć na południe z autostrady A4 i zaczynają się pojawiać miejscowości tj. Strzegom, Jawor, Złotoryja, Lubań i nieco dalej na południe Zgorzelec i Bogatynia. W Jędrzychowicach wszystkich którzy przekraczają tam granicę wita piękny stożek wygasłego wulkanu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz